poniedziałek, 10 lutego 2014

Powrót


No i nie daję rady.
Upadam.
Po raz kolejny odpadam z sił.
Łzy cisną mi się do oczu.
Udaje, że jest dobrze.
Właśnie znów udaję ale to nie jest dobre.
Bo się pogubię i sama nie będę wiedziała co jest prawdą, a co nie.
Ale ludzi trzeba oszukiwać, bo to wykorzystają i jeszcze bardziej cie zniszczą.
Tak bardzo pragniesz być szczęśliwą i kiedy myślisz, że właśnie to jest to, mylisz się.
Życie robi nam niespodziankę i pokazuje, że to nie ta osoba, że ta osoba cie zrani.
Tak jak wszyscy inni.
Wracasz do szafy otwierasz ją i wyjmujesz z niej uśmiech, który każdego ranka pojawia się na Twojej twarzy.
Przez cały dzień go nosisz aż do wieczoru.
Zdejmujesz go i pokazujesz swoje emocje, wtedy kiedy nie ma nikogo, kiedy nikt cie nie widzi.
 Dlaczego tak się dzieje?
Bo tak łatwiej.
Bo tak lepiej, niż tłumaczyć komuś dlaczego chętnie rozwaliłabyś sobie głową o ścianę.
Potrafisz pomóc innym tylko nie sobie.
Dajesz rady innym ale sama się do nich nie stosujesz.


W poszukiwaniu ósmego koloru tęczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz